Skocz do zawartości

Darrien

Weteran
  • Postów

    281
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Darrien

  1. Moja dopiero 10 grudnia. :D Ale i tak trochę książek kupiłem w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Póki co Fabrycznej Zony nie zamierzam uzupełniać o Kulikowa i raczej tego nigdy nie zrobię. 😜 Stalker zakończył się na Nieściurze, Kloss raczej swojej książki nie skończy i cóż.... Mam swoje rzeczy do napisania w tym tajny projekt, który powinienem ruszyć, żeby podręczyć Andrzeja Pilipiuka. :D

    • Dodatnia 1
  2. 31 minut temu, MOS napisał:

    Są w tej serii/uniwersum książki gdzie główną bohaterką jest kobieta? 

    Bo przeleciałem temat Yossarian-a i tam same chłopy w opisach powieści.

    Na Polski rynek nie. Myślałem, że Kanicka jako pierwsza wytoczy pierwiastek żeński, to mogłoby być nawet ciekawe, jak babka dostaje łomot od facetów, niestety zamiast tego wyszły chłopaki w rurkach. 😜 Z drugiej strony aż się przypomina piosenka z Ostatniego Zeżrą Psy na temat kobiet, ale muszę ją sobie przypomnieć. :D

    @ArNie Składaj, może nawet w Świecie Książki lub na stronie Insignisu znajdziesz w lepszej cenie. :D

    • Dodatnia 2
  3. 48 minut temu, Skryty napisał:

    Ino teraz czekać na pozostałe części z serii Fabrycznej Zony od Kulikowa, bo z tego co Nam wiadomo, jest tego trochę. Zostały jeszcze: Kajdany losu, Projekt Minotaur oraz Więzy Zony 2.Jak niegdyś wspominałem, książki Kulikowa z tej serii dobrze się czyta. Poza tym, ma się wrażenie, że wciąż jest tego mało i dojdzie do tego, że będą wydawane książki on-line z fanowskim tłumaczeniem. Tak było z książkami z serii Uniwersum Metro 2033. Na Wschodzie wciąż jest seria wydawana, a u Nas zamiera. Ludzie wspominali, że fanów pokroju post-apo jest mało i samo zainteresowanie tą tematyką jest za przeproszeniem, mizerne.😕 

    Fabryczna Zona potrzebuje restartu serii. Gdyby nie hype na Uniwersum Metro podejrzewam, że Nieściura, Kanickiej i innych by nie było w Fabryce. Potrzebne jest coś co wgniecie ludzi w fotel lub jakoś zapełni tę lukę. Co do tego, że jest mało fanów post-apo.... a dziwicie im się? Dużo prościej jest napisać książkę, gdzie bohater uzbrojony w miecz i pakiet zaklęć, dokonuje rzezi na elfach i orkach. Post-apo to w mojej opinii gatunek, który niestety w dużej mierze kojarzy się z atomówkami oraz radiacją, a jakby nie patrzeć I i II Wojna Światowa to była swoista apokalipsa, więc te pierwsze lata po nich, to swoiste post-apo. ;) I to byłoby dopiero dzieło do napisania..... 

    Z drugiej strony post-apo to SF. Ostatnio wpadła mi antologia inspirowana twórczością Stanisława Lema, gdzie po lekturze 2-4 pierwszych opowiadań, mam wrażenie, że każdy z tych autorów napisał opowiadanie Post-apo. :D

    5 minut temu, ArNie napisał:

    Też mam szczerze nadzieję że nie skończy się jak z Survarium - że były zapowiedzi "Broń Lasu" Lewickiego, w niektórych wydaniach pojawił się nawet projekt okładki... ale na tym się skończyło.

    Osobiście mam przed sobą jeszcze ostatni tom Przygranicza od Kornewa. Potem zabieram się za zaległości od Gołkowskiego i z Survarium, po czym zostaje mi właśnie Kulikow. No a potem... no właśnie, co potem? Niby jest Metro, ale z niego wszystko co mam to dawno przeczytane (dużo tego nie ma, tylko trylogie Głuchowskiego, Diakowa i Wroczka). A z Fabrycznej Zony to pozostaje oczekiwanie na pozostałe tomy od Kulikowa i nadzieja że tak STALKER jak i pozostałe "działy" doczekają się nowych wydań.

    Jest jeszcze co prawda Outpost 1 i 2 (które mam nadzieję dostanę jako prezent świąteczny :D ), ale poza tym jest bida i nyndza.

    A czytałeś trylogię Szmidta? Otchłań, Wieża i Riese? Też wchodzi w projekt Uniwersum Metro 2033-2035... 

    O Survarium Fabryka milczy, zresztą jak widać na początku nie było hype na gry lub mieli kiepskich do tego tłumaczy, bo marki takie jak Warcraft, Diablo, czy Dragon Age na początku były wydawane przez Fabrykę, a dopiero potem licencja przeszła do Insignis, gdzie bije to fortunę.... Obecnie kolejne próby wskrzeszenia serii S.T.A.L.K.E.R jest dla mnie niepotrzebne. Musi być coś nowego, co poruszy ludzi... nie wiem, czy ja to jakoś zapełnię, czy nie, ale spróbuje. ;) 

    • Dodatnia 2
  4. 7 minut temu, Meta napisał:

    Może i ja dołożę moje 3 grosze.
    (Nadal właściwie nadrabiam Fabryczną Zonę, przeczytałam jakiś czas temu trylogię Gołkowskiego, a po przerwie przyszedł czas na Noczkina, teraz jestem w trakcie drugiej książki o Ślepym. Mimo to jakieś wnioski chyba jestem w stanie wyciągnąć).

    Czytając książki z uniwersum, zwracam dużą uwagę na zgodność z lore i czy wszelkie nowości i dopowiedzenia jakoś współgrają z kanonem, chociaż biorę też pod uwagę, że każdy ma swoją własną, subiektywną wizję Zony. Jednak ten aspekt chyba nie będzie adekwatny, skoro Ty tworzysz coś niezależnego od uniwersum.

    Popieram to, co już napisał @boberm - grunt, żeby to była lekka, przyjemna, jak i wciągająca lektura, przy czym prosta nie znaczy prostacka.
    Przyznam, że pierwsze 2 książki Gołkowskiego męczyłam dość długo, nie pamiętam już dokładnie czemu, może styl pisania, może za dużo wydziwiania, "Ślepej plamy" też nie pochłonęłam od razu, może to coś ze mną jest, chociaż czytałam w sieci podobne uwagi. W każdym razie warto chyba zwrócić uwagę na formułowanie treści.

    Kolejna rzecz, która mi się podoba nie tylko w książkach stalkerskich, ale i ogólnie w literaturze, to rzecz nieuchwytna - klimat, atmosfera. Właśnie ze względu na klimat lubię wszelkie opisy otoczenia, tak oczywiście wizualne, jak i wpływające na inne zmysły: dźwięki, zapachy, tekstury/faktura przedmiotów etc., takie powiedzmy "ufizycznienie" świata przedstawionego, nadanie mu "wagi", naturalizm. Również ciekawe bywają fizjologiczne zmiany u postaci - tak jak w liceum przy omawianiu "Lalki" Prusa zwracają uwagę na wystąpienie u postaci rumieńców. Już takie dość często używane "zlanie się zimnym potem" w chwili stresu robi jakieś wrażenie.
    Tylko jak teraz pogodzić takie szczególiki i smaczki z lekkością, no cóż, wyważenie tego to już sztuka i zadanie pisarza ;)

    Pamiętam też, że raz przy jednej rozmowie dotyczącej spolszczeń nadmieniłam, że fajnie, kiedy postaci mają nieco odmienny styl mówienia np. charakterystyczne dla danej persony przerywniki (przykład z życia wzięty - miałam w liceum nauczycielkę, która ciągle wtrącała "po prostu", a inna powtarzała "prawda"), albo języki środowiskowe, jak grypsera u bandytów, tylko tutaj trzeba tak konstruować, żeby dało się z kontekstu pojąć, co dane żargonowe słówko oznacza. To właściwie nie musi być zasada, a jedynie jakieś urozmaicenie, kilka takich wyróżniających się postaci :)

    Tyle mi na razie przychodzi do głowy. Mam nadzieję, że nie wyszło to zbyt chaotycznie i ma to sens, bo to był trochę strumień świadomości. Cóż, może się przyda.

    Na marginesie dodam, że sama zastanawiałam się nad stworzeniem w przyszłości jakichś komiksów, bo raczej lepiej idzie mi grafika niż pisanie, chociaż to swego rodzaju synteza. Miałam w planach też porobić trochę ilustracji do książek z uniwersum (pewnie dlatego tak zwracam uwagę na wizualne opisy), ale tak mnie wciągnęła nauka moddingu, że na razie nie mam na to czasu. Może powrócę do tego zamiaru, jak już zabiorę się za stalkerskie książki wydane w Rosji, na jednej rosyjskiej grupce bardzo mi polecano serię o Borlandzie. Ech, tyle tych pomysłów, a nie można robić wszystkiego naraz :)

    Zacznę od tego, że doceniam rozpisanie się i czekałem na tego typu odpowiedź na moje pytanie. :)

     

    Czytając książki z uniwersum, zwracam dużą uwagę na zgodność z lore i czy wszelkie nowości i dopowiedzenia jakoś współgrają z kanonem, chociaż biorę też pod uwagę, że każdy ma swoją własną, subiektywną wizję Zony. Jednak ten aspekt chyba nie będzie adekwatny, skoro Ty tworzysz coś niezależnego od uniwersum.”

    Owszem. Tworzę coś niezależnego od Stalkera, nie mniej myśląc o Fabryce Słów jako wydawnictwie dla tej książki być może zrobię parę ukłonów do literatury z serii S.T.A.L.K.E.R. Na pewno pojawi się dwóch słynnych myśliwych, akurat kiedyś dyskutowałem o tym z ich "ojcem" i mówił, że nie ma nic przeciwko. W każdym razie w głowie raz mam powieść, a raz zbiór opowiadań, nie mniej zadbam o to by niektóre wątki zazębiały się mocno ze sobą, a inne były niezależne.

    PS: Noczkina nie jestem w stanie skończyć. Jestem w trakcie drugiego tomu i szczerze mówiąc nie odpowiada mi narracja i styl tłumacza, którą wykorzystywał nagminnie u siebie. 😜

     

    Kolejna rzecz, która mi się podoba nie tylko w książkach stalkerskich, ale i ogólnie w literaturze, to rzecz nieuchwytna - klimat, atmosfera. Właśnie ze względu na klimat lubię wszelkie opisy otoczenia, tak oczywiście wizualne, jak i wpływające na inne zmysły: dźwięki, zapachy, tekstury/faktura przedmiotów etc., takie powiedzmy "ufizycznienie" świata przedstawionego, nadanie mu "wagi", naturalizm. Również ciekawe bywają fizjologiczne zmiany u postaci - tak jak w liceum przy omawianiu "Lalki" Prusa zwracają uwagę na wystąpienie u postaci rumieńców. Już takie dość często używane "zlanie się zimnym potem" w chwili stresu robi jakieś wrażenie.
    Tylko jak teraz pogodzić takie szczególiki i smaczki z lekkością, no cóż, wyważenie tego to już sztuka i zadanie pisarza.”

     

    Pamiętam też, że raz przy jednej rozmowie dotyczącej spolszczeń nadmieniłam, że fajnie, kiedy postaci mają nieco odmienny styl mówienia np. charakterystyczne dla danej persony przerywniki (przykład z życia wzięty - miałam w liceum nauczycielkę, która ciągle wtrącała "po prostu", a inna powtarzała "prawda"), albo języki środowiskowe, jak grypsera u bandytów, tylko tutaj trzeba tak konstruować, żeby dało się z kontekstu pojąć, co dane żargonowe słówko oznacza. To właściwie nie musi być zasada, a jedynie jakieś urozmaicenie, kilka takich wyróżniających się postaci.”

     

    Naturalnie, że opis świata jest najważniejszy, jeśli dobrze pamiętam w którymś ze starych felietonów tudzież poradników "Jak pisać?" Andrzej Pilipiuk podał wręcz idealny szablon, który pozwala dość dobrze (by nie napisać rewelacyjnie 😜) balansuje na komforcie czytelnika. Jest miejsce na akcje oraz opis danego miejsca, postaci, przedmiotu etc. Moim zdaniem do takiego "światotworzenia" idealna jest narracja 3.os., która pozwala zachować równowagę we wszechświecie, ba z tego co obserwowałem (nie tylko ze Stalkerów) narracja 1.os. jest trudniejsza do zachowania umiaru i praktycznie 90% autorów pisząc historię z perspektywy pierwszej osoby "leje wodę", zamiast dać konkrety. Obecnie czytając "Hubala" Jacka Komudy zwracam uwagę nie tylko na budowę wypowiedzi poszczególnych bohaterów, lecz na całokształt. Zarówno opisy miejsc, przedmiotów i postaci są ciekawie przedstawione, co wręcz skłania mnie do zastanowienia się "Jak on to zrobił, że czyta się to dobrze?". I wiem, że nie od razu Rzym zbudowano, ale im szybciej wychwycę u innych autorów stosowane przez nich sztuczki, tym szybciej wyrobię sobie lepszy warsztat. :D

    Nad wypowiedziami postaci z różnych warstw też będę musiał popracować, aż korci, żeby każdy dość inteligentnie wysławiał się. :) Ale wiadomo, że czasy są inne i, że każdy z nas mówi inaczej.

     

    Co do komiksów... Weź Nieściurowe Stalkery lub zapytaj się wydawnictwa Drageus Publishing House, czy mogłabyś zrobić komiks na podstawie jego space-opery "Shadow Raptors" i wydać ichnim nakładem lub w Egmoncie, czy jakoś tak.

     

    PS2: Prywatnie czekałem na wypowiedź kobiety w kwestii Stalkera, bo swój punkt widzenia mam dość dobrze wyrobiony, także dzięki wielkie!

    @vidkunsen Kiedyś chciałem się uczyć Rosyjskiego, ale niestety z przyczyn niezależnych ode mnie wybrałem Niemiecki i czuje, że to były lata zmarnowanej nauki... Może kiedyś na własną rękę spróbuje opanować alfabet oraz sposób jego wymowy, więc może nie będę miał problemów z odczytaniem treści. Dzięki za polecane książki!

    • Dodatnia 2
  5. Dobry wieczór lub Priviet Stalkier!

     

    Jak pewnie wiecie coś tam sobie przebąkiwałem ostatnio na chatboxie, że coś tam skrobię sobie. Wiecie powieść, czy tam zbiór opowiadań niezależnych od uniwersum S.T.A.L.K.E.R-a, co samo w sobie ma być drobnym powiewem, a zarazem ukłonem w stronę tych, co czekają na nowości z „Fabrycznej Zony”. Niewielkie przecieki widzieliście czasem na czacie, jednakże wychodzę do was z krótkim, acz treściwym pytaniem „Co wam się najbardziej podoba w książkach w serii S.T.A.L.K.E.R?”. Odpowiadając na niektóre myśli… nie, nie będę nic zmieniał pod wasze „widzi mi się”, jedynie chce sprawdzić, czy moje przypuszczenia pokrywają się z waszymi odpowiedziami. Jasne, może się zdarzyć, że coś będę zmieniał, o ile uznam, że to mogłoby wyjść historii/historiom na lepsze

     

    Także jak macie ochotę to zapraszam do dzielenia się potrzebnymi dla mnie odpowiedziami. Z poprzednim tego typu postem się zapoznałem, ale póki co czeka na ciut lepszy czas tj. aż ogarnę pewien stopujący mnie temat i tam również ruszę z kopytka.

     

    PS: Uznałem, że nie ma sensu zakładać dodatkowego tematu pod coś, co można pod ten wątek podciągnąć. Dzięki z góry za wszystko!

  6. Nie bardzo przepadam za modami typu "total conversion" do Gothica, ale nie mam nic przeciwko rozszerzeniom podstawowej gry (nie, nie jestem fanatykiem Mrocznych Tajemnic, nie trawię tego moda) nu i wyjątkiem jest rzecz jasna Odyseja, ale kiedyś pamiętam, że chciałem zagrać w Podróżnika, który powinien sporej rzeszy społeczności przypaść do gustu. Łapcie obrazek i cechy moda z Gothicpedii!

    905284357_Podrnik.webp.cc619516ec50de30fa9c908e35f372ff.webp

    • Oryginalna fabuła, nie powiązana w żaden sposób ze światem Gothica, na około sto dwadzieścia godzin gry.
    • Zwariowany humor, zadania parodiujące filmy, wydarzenia z życia, anegdoty.
    • Nowe lokacje.
    • Broń palna w dwóch rodzajach:
    • Niestandardowa broń do walki wręcz (np. rurki, butelki lub widły).
    • Hełmy i inne nakrycia głowy.
    • Możliwość spotkania polityków, gwiazd muzyki i kina, bohaterów z filmów (np. Mistrz Yoda) itp..
    • Nowe zwierzęta (np. kury), przeciwnicy oraz przedmioty.
    • Ponad pięćdziesiąt zadań i ponad stu NPC-ów.
    • Respawn potworów zależy od postępów fabularnych.
    • Soundtracki z największych hitów amerykańskiego kina (np. Gwiezdne Wojny, Terminator, Mission Impossible).

     

    A tu dwie ciekawostki dla was Stalkiery. ;)

     

    • Gra nawiązuje do postapokaliptycznych serii gier Fallout oraz filmu S.T.A.L.K.E.R. dodając Schronienie nr 13 i wątek spełniarki życzeń oraz postać tajemniczego Stalkera i jego towarzyszy. Poza tym obecne są charakterystyczne dla Fallouta pustkowia i przemierzające je agresywne mutanty.
    • Jest to jedna z niewielu modyfikacji (jak i gier) która łączy w sobie broń palną, broń białą oraz magię.

    Gothic-Fandom - Źródło

    • Dodatnia 2
  7. Może być komiksem przedstawiającym tekst „GALADOR Coward The Prince and the”

     

    Tak jest! Legendarna gra przy której brał udział Jacek Piekara wreszcie jest dostępna na GOG-u i to o 50% taniej niż zwykle, co daje 9,99 złoty! Warto się pośpieszyć!

    A ja oddaje głos administratorom GOG-a na Facebooku.

     

    Sen to czy koszmar? Galador, zupełnie zwyczajny chłopak z naszego świata, niespodziewanie odnajduje się w ciele księcia z odległych krain. 👑 On chce jedynie wrócić do swojego prostego i spokojnego życia najszybciej jak to możliwe. Nie będzie to jednak łatwe zadanie! Przeżyj ekscytujące przygody razem z księciem Galadorem, ciesz się zabawnymi dialogami i rozwiązuj przemyślne łamigłówki.

     

    Grę kupicie tutaj: https://www.gog.com/game/galador_the_prince_and_the_coward?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=20211108_ksiazeitchorz_plfb&utm_term=PL&fbclid=IwAR0IPzOqX0NFqd9urkd8413p7HooBwO0T_WKJi7TOx8s1_A8ju2KfQs9DNE

    • Super 2
    • Dodatnia 2
  8. 39 minut temu, Agrael napisał:

    @Darrien
    Praktycznie w całości się z Tobą zgadzam, bo mijają dni, miesiące, lata i dostajemy niewiele informacji z rozwoju moda. Fakt, jest to bardzo ambitny projekt, ale dziwę się, że nie stworzyli ekskluzywnych materiałów dla wpłacających pieniążki fanów. A zwalanie wszystkiego na covid.. Cóż - najwidoczniej jest im to na rękę. Ich najnowszy filmik ukazał się w styczniu, a mamy już listopad. To takie trochę lecenie sobie w kulki, ale nie czuję się w żaden sposób ''poszkodowany", bo nie mam w zwyczaju płacić za coś, czego jeszcze nie ma ;) 

    Na jakimś forum Gothica ktoś wspomniał, że w ekipie doszło do rozłamu (być może dlatego prace tak się ciągną), ale nie zagłębiałem się w szczegóły. 

    Wzięli kasę z góry (nie, do Sapka nic nie mam) i tyle w temacie. ;) Co do rozłamu.... on bodajże wydarzył się na przełomie 2018-2020 (dokładnego roku nie pamiętam!) i skutkiem wewnętrznych nieporozumień członkowie poróżnili się i w ten sposób narodził się projekt o nazwie "Kroniki Myrtany", który postawił na młodszych aktorów i ochotników, a o nich też ani widu ani słychu..... Także teges.... Jak postawię wraz z kolegą serwer RPG + Role Play w Minecraftcie w uniwersum Gothica, to dam Ci znać. :D 

  9. @Agrael Prawda jest taka, że Dzieje Khorinis dały ostrą plamę lub jak kto woli podążyli ścieżką CD-PROJEKT RED i narobili szumu wokół moda, jakby był co najmniej grą z najwyższej półki (czy tak będzie ocenimy później). W tej chwili ich ostatni materiał na YouTube wywołał u mnie negatywną reakcję na cały ten projekt....

    Wiem, że to darmowa modyfikacja, ale na miłość wszystkiego co dobre wielu fanów wpłaca im dobrowolne datki, gdzie napisano, że zysk pójdzie m.in na aktorów, którzy z różnych przyczyn wolą pomóc za pieniądz. Do tej pory jakoś nie podzielili się rozliczeniem, gdzie G.F. Darwin co jakiś czas publikuje na co idą środki od fanów z Patronite....

    Zatrudnienie aktorów głosowych, zwłaszcza takich legend jak śp. Andrzej Gawroński, czy Henryk Łapczyński przy modzie, który jeszcze nie jest na ukończeniu jest dla mnie słabym posunięciem, fakt nagrali im filmy dokumentalne, ale wymienieni przeze mnie aktorzy niestety nie dożyli premiery modyfikacji i jeżeli ekipa będzie zmieniała coś przy fabule (bo bodajże ostatnie posty były o modyfikacji mapy), to ich wkład może pójść na marne lub dostaniemy dwóch aktorów do jednego NPC (tak jak w Nocy Kruka).

    No i co najbardziej mnie rozbawiło przy ich ostatnich tłumaczeniach.... Wymiganie się Covidem...  A raczej nie wiarą w to, że Covid dokona olbrzymiego spustoszenia.... Normalnie (gdybym nie czytał artykułów na Boopie, to bym nie miał porównania) jak Wersow i jej niewiedza o wykorzystaniu cudzej pracy na swój użytek.... Ta jest.... O pandemii w każdym możliwym medium jest głośno, od socialek typu Instagram, Facebook, Twitter po TV i radio oraz różne strony internetowe. Czy to mi się wydaje śmieszne, że ludzie, którzy pracują na codzień + tworzą po godzinach moda oraz spędzają czas z bliskimi, zasłaniają się niewiedzą o pandemii oraz tekstem "Musieliśmy zająć się naszymi rodzinami!" (tak, pada tam podobne zdanie). Czyli przed pandemią rodzinami się nie zajmowali, tylko tłukli modzika do 20 letniej gry? xD Wierzyć mi się wtedy nie chciało i nadal nie chce...

    No dobra... wylałem trochę żółci, ale prawda jest taka, że narobili wielu ludkom "smaka" na moda i jeśli do końca tego roku się nie wyrobią, to potem chuj bombki strzelił, bo mogą na  DK już nie czekać, albo oczekiwania będą w chuj wysokie.....

    PS: Odnosząc się do wczorajszego twojego postu na temat mojego talentu do robienia modów do Gothica.... Gdybym umiał robić tego typu mody od strony technicznej już dawno spod moich skrzydeł wyszłoby połączenie tych wszystkich modyfikacji, które rozszerzają nieco Gothica, ale przy tym nie robią fikołków w lore jak mieli to twórcy Mrocznych Tajemnic w zwyczaju lub Ruscy przy Returnie. :P Chociaż i tak dodałbym coś od siebie, co może sprawiłoby, że gra byłaby dłuższa niż zwykle. ;) Np. wątek badania ruin klasztoru zmiennokształtnych jako mag.

    • Dodatnia 2
  10. 19 godzin temu, Agrael napisał:

    @Darrien
    Nie mam pojęcia :063: Możesz go zapytać na dsc Kajmy, bo zauważyłem, że często tam przesiaduje i dzieli się wszelkimi nowościami z postępu prac nad modem. 
    Swoją drogą, znasz się na modowaniu Gothica ? :) 

    Nieee, ale kiedyś miałem pomagać przy scenariuszu do Dziejów Khorinis, nawet mam kopię ich plików, a przynajmniej tak mi się wydaje.... W sensie kopię szablonu do questa....

     

  11. W dniu 11.10.2021 o 22:06, Monolithalian napisał:

    Grałem w CS z 12 razy i tylko raz napotkałem się na bug, otóż usunęło mi zapisy. W najnowszą wersje gra się na spokojnie, więc nadrób zaległości.

     

    SoC przeszedłem z 7 razy, CS jak wspomniałem z 12, ale CoP tylko 1, ponieważ nie zrobiły na mnie wrażenia nowe mapy no i byłem zawiedziony że w Prypeci było tak mało misji. 

    Brakowało mi też cheeki breeki i konfliktu między frakcjami. SoC i CS oddawały klimat, ale CoP moim zdaniem już nie

     

     

     

    Mnie dopadł bug, kiedy miałem chyba rajd na elektrownię, czy coś koło tego. Pamiętam, że coś miałem zrobić z jakąś grupką postaci, ale nie mogłem, bo stali jak słupy soli, a przynajmniej ten jeden najważniejszy...... 😞 

    Zew Prypeci klimatem można porównać trochę do "Na Skraju Strefy", gdzie mamy historię żołnierza wysłanego w Zonę. ;) 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.