Agrael

@kondotier Nie zauważyłem tych dwóch patchy. W każdym razie dobra robota. Mamy już komplet linków. Oba patche znajdują się już na naszym serwerze.

Z pijawkami w Czystym Niebie jest jeden problem - można je ubić tylko wtedy, gdy przestają być niewidzialne. Czasami jest to dość problematyczne.

Przejrzałem wstawkę i przepadło nam parę linków: - Dwa patche do spolszczenia - Link do MEGA ( całość zapewne od @pacjent1972, czyli Mod + Spolszczenie + Patch 1 i 2 ) Jakby się okazało, że ktoś z was posiada u siebie tę paczkę, to prosiłbym o dodanie. Najważniejsze są te patche.

@Starika.. Tak jak pisałem wcześniej - miałem podobną przygodę z Zarką, a wynikało to z tego, że nie poczekałem, aż uda się do przejścia na Agroprom w północnej części Bagien. To dziwne, że powędrowała aż pod samą bazę Czystego Nieba. W każdym razie możesz z nią porozmawiać ? jest jakiś dialog ? Jeżeli tak, to odprowadź ją w to samo miejsce, gdzie znajdowali się jej kumple, a następnie dopilnuj, aby udała się do przejścia na Agroprom. Po wszystkim nastąpi charakterystyczny grzmot, o którym wspomniał @wariat. Jeżeli jednak Zarka na dobre w jakiś magiczny sposób się " zacięła " i nie chce ruszyć, to na twoim miejscu zacząłbym nową grę. To bardzo ważna postać. Możesz też poczekać na radę @kondotiera. Być może przeprowadzenie Zarki w stronę Agropromu nie jest niezbędne do przejścia moda.

@Starika.. Miałem podobnym '' problem " z Zarką. Odprowadź ją raz jeszcze, ale upewnij się, że zniknie przy przejściu na Agroprom.

Reborn FF: Artefakty Śmierci

@wariat, @kondotier Trochę cofnąłem się w zapisach. Zauważyłem, że na Bagnach ( obok przejścia na Agro ) stoi Zarka, a na początku gry odprowadzałem ją przecież do jej dwóch kumpli. Znów do niej zagadałem, ponownie odprowadziłem w to samo miejsce i w końcu zniknęła przy przejściu na wspomniany Agroprom. Zrobiłem wszystkie poboczne zadania na lokacji ( Bagna, Wysypisko, D. Mroku, M. Wojskowe i Rudy Las ). Wpadło mi parę nowych PDA: - PDA Ilicza - PDA Butchera ( Po rozmowie przez przypadek zabiła go pijawla ) - PDA dowódcy oddziału zwiadowców - PDA Zaginionego w Rudym Lesie - PDA Piatioczkowa - PDA zwiadowcy, który był w Limańsku Most do Limańska zdobyty. Pojawił się oddział czystego nieba i pogadałem z ich przywódcą ( Azot ). Niestety przewodnicy wciąż nie chcą mnie przeprowadzić na Jantar albo Agroprom. Tak samo, jak i nie ma przejść na te lokacje. W każdym razie znalazłem ten teleport na Agro, o którym wspomniał @wariat, a więc jutro czas na kolejną eksplorację. Dobrze, że zdecydowałem się na nową grę w Artefakty Śmierci, a nie korzystanie z zapisów z jego końcówki, bo praktycznie nic nie pamiętam z mojej ostatniej gry w niego.

W Reborn Artefakty Śmierci można usłyszeć w radiu wojskowych na Kordonie bardzo klimatyczną pieśń. Czarny Kruk. A tutaj wersja z serialu Czarnobyl ( 2019 )

@kondotier Dzięki. Przetłumaczone dodatki zostały umieszczone w #1 poście. Może ktoś się jeszcze skusi na tego moda.

Poprawka wstawki i prośba do któregoś z tłumaczy. Do tego moda są 4 dodatki, jeden z nich udało mi się bezproblemowo przetłumaczyć, ale trzech pozostałych nie rozumiem. Instrukcji instalacji od @cichy nie zmieniałem, bo moda nigdy nie stawiałem. Без худа костюмов - https://yadi.sk/d/Jc9i1tJGtzeih Без убирания оружия при обыске - https://yadi.sk/d/UF5yredctygF9 Без левой музыки - https://yadi.sk/d/P9dPAegHtyf3n Wiem, że w temacie moda nikt się nie odzywał od 3 lat, ale jako ciekawostkę dodam, że nie tylko u nas się średnio przyjął. Na AP-PRO.RU posiada raczej słabe recenzje. Głownie narzekano na samą fabułę i częste wyloty.

@wariat Odnoszę wrażenie, że coś pominąłem lub źle wykonałem. Odwiedziłem wszystkie dostępne lokacje i zebrałem na nich wszystkie ( chyba ) możliwe PDA. Droga na Agroprom / Jantar wciąż jest niedostępna. Może mogłem nie zmieniać frakcji i zostać w czystym niebie.

@kondotier Nie będę ukrywał, że troszkę się już pogubiłem. Będąc w Dolinie Mroku, żaden Wolnościowiec nie zlecił mi zadania na dostarczenie PDA Ilicza. Podobnie w Rudym Lesie - nikt nie chce dać zadania na PDA zwiadowcy, który był w Limańsku. W Rudym Lesie pozbyłem się mutantów przy moście. Pojawił się oddział Czystego Nieba, ale przyłączyłem się do frakcji Stalkerzy i dla nich mam wykonać to zadanie. Z pomocą przybyli zombyfikowani. Pozbyli się czystoniebowców, a ja zespawnowałem stalkerów. Problem mam z dotarciem na Agroprom. Nie mogę odszukać na Kordonie odpowiedniego teleportu.

Nigdzie mi się nie śpieszy więc powoli gram sobie w Artefakty Śmierci. To moje drugie podejście do tego moda, bo za pierwszym razem odpuściłem przy samej końcówce. Na tą chwilę odwiedziłem Kordon ( i dołączyłem do stalkerów ), Wysypisko i Dolinę Mroku. Przejścia na Agroprom nie ma, a więc kieruje się na Magazyny W. Chociaż.. Mógłbym próbować dotrzeć na Agro jednym z teleportów na Kordonie. O ile takowy jest. Mój ekwipunek i znalezione PDA:

Postanowiłem przetłumaczyć wstawkę od Fagot. Jego oryginalna jest w całości zachowana i niczego tam nie dotykałem. Wyszło ( sami musicie ocenić ) jak wyszło i do profesjonalnego tłumaczenia jej daleko. Translator pokazuje takie głupoty, że głowa mała, ale gdzie mogłem, to poprawiałem, aby całość miała sens.

Najlepszego

Podejrzewam, że wykonanie wstawki z tym modem zajmuje więcej czasu niż jego samo ukończenie. Informacja dodana - dzięki za czujność.

Piękna broń. Już chyba zawsze będzie mi się kojarzyła ze stalkerem. Tak swoją drogą, to nie rozumiem tego podziału na broń szczególnie niebezpieczną. Zabić można równie skutecznie Vintorezem, co Makarowem albo PPSz.

Oblivion Lost Remake

Wygląda na to, że to już koniec moich przygód z OLR. Kiedyś już w niego grałem, ale z jakichś powodów go nie ukończyłem. Dopiero teraz nadrobiłem zaległości i śmiało mogę napisać, że jest to mod jedyny w swoim rodzaju. Jeżeli ktoś lubi buildowskie klimaty, to się w nim odnajdzie. Warto zagrać w OLR, bo to jedyny taki tytuł, który przywraca wyciętą zawartość. Oczywiście jest jeszcze Lost Alpha, ale jej autorzy poszli troszkę inną drogą. Przy okazji uzupełniłem całe FAQ na #1 stronie. Taka ciekawostka. Zapewne większość ją zna, ale można przypomnieć. Po wyłączeniu anten na Radarze warto wrócić do Barmana i z nim zagadać. Odeśle nas do bunkra Żaby na Kordonie, a tam.. I dla przypomnienia. Na Kordonie jest nieoznaczona droga do Baru.

@kondotier Tak. Tylko te opisy są z tymi poprawkami. Prócz linku do moda i tych dwóch poprawek jest właśnie 8 dodatków / fixów. Wszystkie udało mi się przetłumaczyć z wyjątkiem dwóch: Отсутствие меток трупов https://yadi.sk/d/eypUZ1hp3S7ibX Жажда у Стрелка (устанавливается в последнюю очередь!) https://yadi.sk/d/WX9TTkgG3S7ikC

@kondotier Dzięki Wczoraj @Anton Gorodecki wysłał mi w PW tłumaczenie tych opisów. Na forum AMK w zakładce Установка pod linkiem do wersji 12.0.

Ciekawy mod. Rutynowa poprawa kolejnej wstawki a tutaj proszę. Wychodzi na to, że wersja 12.0 jest tą ostateczną. Na forum AMK nie znalazłem żadnych informacji o pracy nad kolejną wersją. Widać, że UZI cieszy się tam sporym zainteresowaniem, bo mają ponad 100 stron z postami. Mam prośbę do tych, co w moda grali. Niech ktoś sprawdzi, czy jego opis się zgadza. I jeszcze przydałoby się przetłumaczyć opis dwóch poprawek do moda. Ja niestety nie potrafiłem ich sensownie przetłumaczyć. 1. Фикс "Исправление несдачи квестовых пушек Скупому, Леснику и Мухомору". Новая игра обязательна! 2. Фикс "Исправление кривого БТРа на Старой свалке и вылета при игре на статике". Новая игра не требуется.

Pierwszym batyskafem był belgijski FNRS-2 zbudowany w 1948 roku z inicjatywy szwajcarskiego badacza Auguste Piccarda. Drugim tego typu statkiem podwodnym, skonstruowanym w 1952 roku także przez Piccarda, był Trieste, którego kabina obserwacyjna została wykonana ze stali z domieszką niklu, chromu i molibdenu. Dla zapewnienia całkowitej szczelności, nitowanie i spawanie zastąpiono sklejaniem. Rolę balastów spełniały zbiorniki ołowianego śrutu i benzyny. Dzięki tym udoskonaleniom Trieste osiągnął 23 stycznia 1960 roku o godzinie 1.06 w nocy rekordową głębokość 10 919 metrów, dotykając dna w najgłębszym punkcie na Ziemi – Głębi Challengera w Rowie Mariańskim. Zanurzenie trwało 4 godziny i 48 minut, a na dnie oceanu załoga (Jacques Piccard i Donald Walsh) przebywała około pół godziny. W planach mieli dokładną obserwację dna, ale nie zobaczyli prawie nic. Dno było muliste i miękkie, gdy batyskaf osiadł, wzbiły się tumany piachu i pyłu, które opadły dopiero po 20 minutach. Wynurzanie zajęło prawie 5 godzin. Likwidatorzy skutków czarnobylskiej awarii musieli zmierzyć się ze skrajnie wysokimi dawkami promieniowania. Decyzje zapadające na miejscu, szczególnie w pierwszych tygodniach, wymagały niestandardowych rozwiązań. Do rozpoznania dozymetrycznego zniszczonego reaktora nr 4 w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej wykorzystano inżynieryjne maszyny IMR-2 czy nawet „nuklearną taksówkę” – pojazd Ładoga. Nie wszędzie jednak można było dotrzeć, dobrze zabezpieczonymi przed radiacją, środkami naziemnymi. Praktycznie niechronione przed promieniowaniem śmigłowce podczas wykonywania zawisu nad 4 blokiem też nie mogły wykonać pełnego zwiadu radiacyjnego. Specjaliści z zamkniętego miasta Krasnojarsk-26 (obecnie Żeleznogorsk – Железногорск) zaprojektowali i skonstruowali, już w czerwcu 1986 roku, na miejscu w Czarnobylu – prowizoryczną, specjalną kapsułę nazwaną przez nich batyskafem. Korpus czarnobylskiego batyskafu został wykonany z przekładanych na przemian płyt ze stali i ołowiu, a okno obserwacyjne (iluminator) miało szybę z grubego szkła ołowiowego, by maksymalnie osłabić moc dawki promieniowania. W górnej części widoczne są mocowania umożliwiające podnoszenie konstrukcji przez żurawie dźwigowe. Taka konstrukcja ochronna była początkowo wykorzystywana do zwiadu radiacyjnego oraz oceny zniszczeń w trudno dostępnych miejscach. W czasie prac przy budowie Sarkofagu nad zniszczonym czwartym blokiem batyskaf służył do transportu i ochrony przed promieniowaniem osób nadzorujących, wykonywane głównie zdalnie, prace montażowo-budowlane. W trakcie budowy sarkofagu nad zniszczonym czwartym blokiem Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej wykorzystano kolejne wersje batyskafów, ważące od kilkunastu do kilkudziesięciu ton. Na oryginalnej fotografii z tamtego okresu widać dwa batyskafy. Pierwszy o masie 20 ton i klapach wejściowych ważących 350 kg, drugi o masie 22 ton przy masie klap wejściowych 340 kg. Oba o wymiarach wewnętrznych: 1,5 na 2 metry. W górnej części widoczne są również mocowania lin, przy pomocy których podnoszono te egzemplarze nad niebezpieczny obszar. Wysoka hermetyczność skutecznie osłabiała dawki promieniowania. Poza batyskafem poziom radiacji wynosił ok. 150 R/h (1,5 Sv/h), a w tym samym czasie wewnątrz ok. 0,2 R/h (2 mSv/h). Batyskafy były wyposażone w dozymetry oraz łączność radiową. Przy pomocy batyskafów likwidatorzy próbowali chronić się przed nadmiernym promieniowaniem. Głównie ze względu na sposób, w jaki te konstrukcje były używane, osoby w nich przenoszone („latające”) były żartobliwie nazywane „kosmonautami”. Co ciekawe, humor nie opuszczał ludzi nawet w tak awaryjnych i ekstremalnych sytuacjach. Źródło: https://licznikgeigera.pl/pomysl-rodem-z-glebin-morskich-czyli-czarnobylskie-batyskafy/

@Zwinny Trzeba mieć detektor Szperacz i Skaner Impulsywny. Wyciągasz detektor, będąc obok anomalii i zmieniasz częstotliwość. Nie pamiętam tylko jakimi klawiszami. Trzymaj filmik: