U nas na parafii się z takimi nie rozmawia, do konia nie podchodź od tyłu do byka z przodu do idioty wcale, młodzież u nas to gra w piłkę nożną lub trenuje boks czy dżudo u Rafała (Kubackiego - taki tam mój koleś ze szkoły podstawowej). Kretynki/kretyni świecące schabami się wszędzie znajdą bo to wynik akcji: "poprawność polityczna + multikultura" więc nie zwracaj Walik na nich uwagi bo to śmiecie które zdechną przejechane przez rydwan czasu. p.s. - "Nie liczy się wiek, ale to co masz w głowie" - gawron - proszę mnie nie cytować na daremno , u mnie na parafii - bo to mój cytat - ten tekst ma racje bytu a u ciebie? wartość jednostki wobec ogółu określają min.: Tyleś wart, ile stworzysz, dla swoich brat a dla innych, jakich innych??? Nie istnieje model/typ/rodzaj trudnej młodzieży, po prostu brak jest odpowiedniej motywacji i wzorców, bo na pewno w/w polityczna czy multi nie jest wzorcem do naśladowania, w skrócie w podsumowaniu: ...nie grasz według zasad wspólnoty to nie ma ciebie, nie istniejesz. Starsi ludzie nie dlatego nie mają przyjaciół, że wymierają ale dla tego, że tzw. przyjaźnie nie zdają próby czasu i charakteru, bladź nigdy nie będzie człowiekiem. Nie przeszkadzaj matołom, kretynom, wrogom, znawcom itd/itp w upadku, miej do nich ambiwalentny stosunek (miej na nich wy.... patrz tzw. czasowniki kopulacyjne) Koleś, przyjaciel, brat zapomni a wróg zawsze wykorzysta przeciw tobie więc nie opowiadaj nigdy nikomu o tym co cię boli.