DaarMoo

@anatol samych miłych chwil w życiu. Wszystkiego najlepszego i sto lat !

Trudno :( Lepiej byś zabezpieczonym niż niezabezpieczonym.

Zniknęła opcja edycji postów. Szkoda bo uważam, że jest to bardzo potrzebny element. Czasami znajduje się w swoich starych postach jakieś błędy, które warto poprawić.

@tybet64 jeżeli log jest zerowy u mnie pomagało: 1. Zjechanie w alife.ltx do 80 2. Zmniejszenie odległości widzenia i oświetlenia do ok. 30 % Nie musisz od razu stawiać moda od nowa. To ostateczność. Nie wiem czy czytałeś moje posty, ale podobną wywałkę miałem na Janowie. Co zrobiłem ? Po ukończeniu dialogu, save i wczytanie go. I poszło. Ale musisz ukończyć dialog. Z resztą z tego co piszesz, dialog ukończyłeś. I jeszcze raz. Zerowy log to nie wina źle postawionego moda. W skryptach się miesza.

Tak @tybet64 jest nieścisłość w filmach Syrriusa i w modzie w który gramy. Z tego co mówi Syrrius wynika, że ma wrzucone jakieś fixy i chyba stąd ta różnica. Dla nas lepiej. Wszedłem w tport, otworzyło się przejście Limansk/MM, zabrałem sprzęt z sejfu i hajda do Miasta w pełni uzbrojonym. Tak, ale ten Wintorez nie ma ognia ciągłego. Dla mnie to wada.

@boberm koordynaty schowka w DM musisz mieć zapisane w PDA. Krysiuk wyraźnie o nich mówi. To, że pojawiają się namiary na schowek w Agro, nie ma znaczenia. Więc, idziesz na początku do DM, a później na Agro.

@dubvangrup też miałem problem, ale jak zrobisz to bardzo powoli, i wiesz gdzie trzeba, to na pewno trafisz. W razie czego skorzystaj ze spawna. To samo do @tybet64a.

Jak już pisałem instalacja moda z patchem z 18.06 udała się i wczytanie save'a przebiegło bezproblemowo. Natomiast rozpoczęcie nowej gry z patchem ujawniło niespodziewane problemy. W Wiosce Kotów mogę rozmawiać tylko z postaciami questowymi (Wik,Sidor), natomiast rozmowa ze zwykłymi NPC-mi powoduje wylot z fatal errorem. Niestety log "przezornie" wywaliłem i nie pokażę go, ale problem dotyczył skryptów. Różne manipulacje nic nie dały więc postawiłem moda bez patcha i wszystko hula. Takie drobne info dla przyszłych graczy.

@bolo tport do Martwego Miasta masz z tyłu budynku w którym jesteś. Masz zaznaczony w PDA. Także swoje graty, które włożyłeś do sejfu możesz spokojnie zabrać i w pełnym wyposażeniu ruszyć na nową lokację.

Dzięki @kondotier ! Twoja pomoc jest zawsze nieoceniona.

No i skończyłem. Błyskawicę puściłem wolno i rozwaliłem event horizon. A potem - czterej przyjaciele z boiska + GG No cóż. Mod jest po prostu p rz e p a s t n y. Ale mimo swojej wielkości, oczywiście pod względem zadaniowym, wcale nie jest uciążliwy i męczący. Wprost przeciwnie. Ma jakiś dziwny magnetyzm, który powoduje, że nie chce się przestać. Myślę, że to głównie wypływa ze scenariusza, który jest bardzo rozsądnie skonstruowany. Mimo olbrzymiej ilości zadań nie ma wrażenia ciągłej presji jaką wywierają na graczu, presji często obecnej w innych modach. Mimo prawie dwóch miesięcy grania czas upłynął mi bardzo szybko. Mod wciąga po uszy. Początek jest ostry. Nagle w PDA pojawia się kilkadziesiąt zadań i myśl - jak to ogarnę. Ogarnę, ogarnę. Trzeba tylko trochę czasu. Później z kolei w PDA robi się pusto mimo, że do końca kawał drogi. Co się dzieje ? I powoli, powoli pojawia się jedno, które zaczyna rozrastać się jak sieć pajęcza. Pięknie ! Jestem nieustająco po wrażeniem konstrukcji scenariuszowej. To ona powoduje, że chce się grać, grać, grać...

Problem rozwiązałem @kondotier stosując sprawdzoną przeze mnie metodę "nacisku" na skrypt. Jak nie mogłem z przodu to ruszyłem z tyłu. Poszedłem na tył Domu Kultury, najbliżej jak się dało, a dało się zdecydowanie bliżej niż z przodu i to uruchomiło skrypt. Teraz zaczyna buszować na Zatonie.

Cholera, znowu skrypt nie chce zaskoczyć. Martwe Miasto, polowanie na pomocnika naczelnika ochrony. Z Domu Kultury wybiega tylko dwóch bojców, a pomocnika brak. Odstrzeliłem wszystkich jakich mogłem, a jego nie ma. Ginę, a jego nie ma.

Parametr range i range_2 mam ustawiony prawie jak Ty, natomiast aby ograniczyć jaskrawość światła color_2 mam ustawiony na 0.6. Latarka świeci mocnym ale nie jaskrawym światłem.

W pachtu nie ma localization.ltx. Log miał 1.5MB z samymi errorami. A ze 200 było. Zrobiłem reinstal. 1. Mod 2. Fix z 20.05.2017 3. Patch z 18.06.2017 4. Spolszczenie 5. Spawner Działa.

Pięknie działa @kondotier !

Szukam pliku light_night. W folderze models/objects - brak. Może ktoś zna namiary ?

@Stalker76 miałem to samo i po prostu nie korzystam z mp3. Może i jest rozwiązanie, ale dla mnie jest to zbędny gadżet.

Zastosowałem patch z 18.06.2017 i w dialogach mam tylko krzaczki. Więc wrzuciłem jeszcze raz spolszczenie. Gra zawiesza się na etapie wczytywania save'a.

Już wlazłem. Łoj, to było niesamowite ! Mam lęk wysokości i wchodząc na komin ręce miałem mokre i puls podniesiony. Z resztą podobne odczucia miałem w Metro 2033 wchodząc na wieżę (ostatnie zadanie). Z ostatnich kilku kroków zrezygnowałem bo nie byłem w stanie. Zakończenie obejrzałem na YT.

Zgadza się @kondotier. Po wejściu na wieżę pojawia się info, że jestem na miejscu i przychodzi sms od Leśnika. No i czekałem dobę na snajpera. W moim wypadku chodziło raczej o "popchnięcie" skryptu aby zadziałał. Jeżeli chodzi o Bosmana to w filmach Syrriusa GG stoi cały czas w tym samym miejscu, a delikwent załatwia wszystko szybko i sprawnie.

@paolo_15 masz rację. Ale - tego poradnika nie można stosować dosłownie. Cichy pisze skrótowo, bo inaczej zająłby sto razy więcej miejsca. Rozwiązaniem tego problemu jest to, że przed wykonaniem jakiegoś poważnego ruchu - typu przejście na inną lokację - powinieneś przeczytać poradnik sporo do przodu. To wyjaśni Ci wiele wątpliwości. Z resztą korzystaj również z innych postów w zakładce - poradniki. Wszystkie wiele wnoszą. Bardzo dobry, również jest FAQ. Co prawda po rosyjsku, ale to przecież źródło.

Bonus od autora. Następna pojawi się trochę później.

Nic straconego. I tak będziesz miał. @paolo_15 ja posiłkowałem się głównie tym:

To gdzie szukać to wiem. Ale czy autonamierzanie w lornetce wychwyci go ? Dziwne, że przez dobę nikogo nie rąbnął. No. Jest snajper. Ale żeby się zjawił, musiałem mu trochę pomóc. Zresztą nie tylko jemu. Pierwsze "wsparcie" musiałem udzielić Bosmanowi na Generatorach. Miał wyłączyć dwie anteny i pogadać z Salomonem. Z pierwszą poszło mu bez problemu, ale już do drugiej biedak nie mógł dojść. Stał, stał i nic. Wczytywanie save'ów nic nie dawało. No nie chciał się ruszyć i już ! Odruchowo (obym miał częściej tak skuteczne odruchy) zacząłem iść w jego kierunku. Oczywiście wokół bazy psi-pole natychmiast wykańcza, ale... okazało się, że z różnej odległości w zależności od kierunku podejścia. Idąc z zachodu - 130 metrów. Idąc z północy - tylko 70 metrów. I to go w końcu ruszyło. Gdy podchodziłem na mniejszą odległość - ruszał dalej. I tak go pchałem. Raz z tej, raz z tamtej. Aż w końcu zaliczyłem zadanie. Snajper z kolei czekał aż... zejdę z wieży. Jakie to proste (nich to szlag!). Ja siedzę całą dobę i nic, ale gdy tylko się do niego zbliżyłem (przypadek - Bosman) od razu chłopina jest. Jaki z tego wniosek ? Im bliżej tym lepiej ! Wcale nie ! Cierpliwość, wyczucie i cierpliwość. I tak w kółko.