Skocz do zawartości

Czujny

Weteran
  • Postów

    413
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Czujny

  1. Ściągam. Nie dam rady wyczekać jeszcze paru kolejnych miesięcy na spolszczenie. Rozumiem, że cierpliwość jest cnotą (zwłaszcza grając w OP), ale czytając o tych wszystkich zmianach... no nie wytrzymie. Najwyżej będę miał pretekst do odkurzenia swojego rosyjskiego.

    • Dodatnia 1
  2. @kondotier A Ciebie nie zadowoliłoby pokonanie wymagającego przeciwnika na trudnej lokacji? :063: Mi odpowiada tam wszystko. Niektóre ciekawe fabularne zadania, ilość dostępnego terenu i sprzętu, groźniejsze mutanty i to poczucie, że na każdym kroku musisz się pilnować, a nie kicasz sobie wesoło po Zonie, która nie stwarza żadnego zagrożenia. W założeniu twórców Strefy ma być ona niebezpieczna, wymagająca i zmuszać do sensownego planowania następnych kroków. Osobiście uważam, że to jest jak najbardziej na plus kiedy po raz setny przemierzasz wysypisko, ale nie robiąc tego "byle szybciej, bo trzeba do Sidora odfajkować kwest", tylko uważając pod nogi.

    Starcie z Leśnikiem było dla mnie naprawdę bardzo emocjonujące, bo ciekawie jest mieć wyważoną grę. Z jednej strony klimat, tajemniczość i ciekawa fabuła, a z drugiej od czasu do czasu poczuć gorący oddech Strefy na plecach.

  3. @Ranger801 Potwierdzam, że owo "prawdziwe oblicze" miałem przyjemność poznać. Chociażby na Agropromie dało mi pierwszy schowek na słupie przy drodze do bazy wojskowych i musiałem główkować, aż udało mi się wdrapać na drzewo i po gałęzi skoczyć, złapać w locie (nie potrafiłem doskoczyć na słup) fanty i prosto na ziemię siuup! :) Może i męczące, ale za to jak później duma rozpiera. ;)

    Inną sytuacją było polowanie na tego typa z siekierą w lesie, gdzie przytargałem za sobą (uciekając) dwie chimery, parę nibypsów i stado zombie, a tu jeszcze on się pojawia. Jedynym ratunkiem była leżąca nieopodal skała, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Zmarnowałem całą amunicję, wszystkie granaty i nawet ostatnie pestki do PM'a ale udało się.

  4. 1 godzinę temu, kondotier napisał:

    OP oceniłem krótko, ale po dość długiej grze, choć nie do końca. Mod zrobiony przez sadystów dla masochistów. Przykład. Przez ścianę strzela do mnie NPC z PMu i po 2-3 strzałach mnie zabija. Ja wywalam przez tę samą ścianę do niego magazynek z km-u, ale bez skutku. A że był z PMem wiem, bo go obszedłem i wtedy padł od jednej serii. Zasięg broni NPCów jest prawie na całą lokację, a mojej na rzut kamieniem. Aby zabrać schowek, trzeba grzebać w actor i dać mu skoczność pchły ( słup na Kordonie przy ATP ).

    Taki balans możliwości trudno nazwać hardkorem, a jest rzezią graczy. Może sprawiać radość samogwałcicielom i autorowi moda, że kolejnemu graczowi się nie udało. Ale jak ktoś lubi mieć problemy co krok, jego wola. Nie mam nic przeciwko temu, aby sobie grali.

    A ja mam nieodparte wrażenie, że jesteś bardzo zdegustowany OP. Owszem jest trudno, ale to co mówisz jezst lekką przesadą. Podczas walki z sołdatami na Agropromie miałem może trzy, cztery podejścia i udało się. Nie pamiętam żeby jakikolwiek NPC zabił mnie przez ścianę. Tak samo zasięg broni NPC wcale nie jest na całą lokację, nie zdejmują Cię przy byle okazji i ogólnie rzecz biorąc nie są niemożliwi do ubicia. Z tymi samogwałcicielami, to lekko popłynąłeś. ;)

    W ogóle zastanawia mnie, że Ty miałeś tak niemiłe przejścia z tym modem, a ja z kolei wspominam go dobrze. Gdzie leży różnica... w patchach? W poziomie trudności? W stylu gry? :)

    Co do innych modów, to sukcesywnie staram się je poznawać i w miarę możliwości oraz czasu, przechodzić. :)

  5. @kondotier Nie wiem jak uważa kolega, ale ja mogę Ci odpowiedzieć co mi szkodzi się nimi zabawić.

    Kolega wyżej stwierdził, że specjalnie czeka na OP aby mieć te energię do gry i doskonale go rozumiem. Jakbym przewałkował teraz jakieś pomniejsze, średniej jakości mody fabularne i biegał po tysiąc razy przez Kordon, magazyny czy Agroprom, to podejrzewam że przy nowym OP nie byłoby zaspokojonego tego elementu oczekiwania. Ciekawie będzie zagłębić się ponownie w Strefę bez naleciałości z innych modów, jakby zupełnie na świeżo. Też czekam z niecierpliwością na OP-2.1 i stwierdziłem, że nie będę sobie "rozmydlał klimatu" Zony innymi modami.

    Nie zgodzę się też z jedną kwestią, że aby przygotować się do OP należy obowiązkowo przejść NS2016. Jak już pisałem wcześniej, NS odpuściłem ze względu na absurdalny poziom łatwości, a po tym zacząłem OP-2, które nie nastręczyło mi żadnego problemu, a przestałem grać tylko dlatego... że OP-2.1 ;)

    Tak więc, NS2016 jak najbardziej można sobie odpuścić.

  6. @kondotier

    Do NS2016 już miałem podejście, ale nawet na najtrudniejszym poziomie było absurdalnie łatwo. Zniechęciło mnie to i wziąłem się za OP-2, które bardzo mi się spodobało. Następnie usłyszałem o OP-2.1 i przerwałem grę licząc, że być może wyjdzie w tym roku. Niestety nowego OP ani widu, ani słychu, Metro Exodus dopiero w lutym przyszłego roku, a ja koniecznie muszę zaspokoić swoje pragnienie klimatów stalkerskich. Dlatego próbuję zrobić ponowne podejście do NS.

    Chyba że polecacie coś z innych modów, tak świetnego i rozbudowanego jak OP.

  7. Z nieco innej beczki pytanie.

    Jak bardzo różni się fabuła w NS 2016 od fabuły w OP-2?

    Pytam, bo mam już dość czekania na OP-2.1 i chyba zagram w NS celem umilenia czasu oczekiwania na wyżej wspomnianego moda, ale z drugiej strony nie chcę sobie spojlerować OP-2.1 jeśli kwesty są identyczne. Przyszła jesień, czas na stalkera, a w tym roku to chyba OP-2.1 się już nie ukaże...

  8. W dniu 13.09.2018 o 11:45, kondotier napisał:

    A poglądy jakie mają bajarze z MON, są podobne do tych z czasów II RP. Rozwijano i tworzono oddziały kawalerii konnej, kiedy świat stawiał na czołgi. I efekt był taki, że pancerne zagony Wermachtu wchodziły w naszą obronę jak nóż w miękkie masło.

    Mam nadzieję, że nie uważasz za prawdziwy mit dotyczący szarż naszej kawalerii na niemieckie czołgi...

  9. Miałem ten sam problem i pewnego pięknego dnia odpiąłem ładowarkę spod nocnej szafki, a następnie przetransportowałem ją do salonu. Telefon odłożyłem jak najdalej, a przed samym spaniem aplikuję około 20-30 minut czytania. Po kilku dniach wyrobiłem sobie nawyk i jakość snu poprawiła się znacząco. Komputer, pisanie, telefon etc etc to już tylko tak do godziny 19-20... później po prostu drobne rytuały szykujące do snu.

    • Dodatnia 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.