Skocz do zawartości

Koniec wsparcia dla windy 7


metek58

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poznać opinie, co się będzie działo z moim systemem (mam w7) po zakończeni wsparcia przez Microsoft. System będzie przecież działał. Czy płatny antywirus (w moim przypadku Norton), zabezpieczy mi jako tako kompa? Wiem, że za kasę można będzie dokupić wsparcie - pierwszy rok około 50 dolców, następne lata (nie wiem ile) 100 $. Przesiadki  na dychę na razie nie planuję, więc pytanie, co może mnie i innych z w7 ewentualnie spotkać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@metek58 Moim zdaniem antywirus jest zbędny. Sam korzystam z duetu Malwarebytes https://pl.malwarebytes.com + CCleaner, do tego blokada reklam przez przeglądarkę. Nigdy nie miałem ŻADNYCH problemów. Nie wchodzę na strony o wątpliwej reputacji, poruszam się po internecie z rozmysłem i nie klikam, jeśli nie wiem w co właściwie wchodzę. NIGDY nie korzystałem z wbudowanych zabezpieczeń Windowsa 7, tak jak zewnętrznych antywirusów, które zawsze żrą więcej zasobów, niż w danej chwili potrzebują. A i płacenie za coś, co można robić samemu (regularne skanowanie powiedzmy 1x w tygodniu) wydaje mi się bezsensowne.

Na jednym laptopie mam jeszcze XP. Ww. duet daje sobie radę, a system jest oficjalnie martwy od bodajże 2014 roku. W 2019 Microsoft opublikował do niego aktualizację, która usuwała kłopotliwą dziurę. Jedynym problemem z tym było to, że należało ją zainstalować ręcznie, nie przez Windows Update. Także moim zdaniem nie masz się czym przejmować, bo dla przeciętnego użytkownika nie zmieni się absolutnie nic. Jeśli wypłynie jakaś duża luka w zabezpieczeniach, to prawie na pewno zostanie załatana.

Alternatywnie - dycha, która w tej chwili ma sens. Jest to nieco inny system niż 7, pod pewnymi względami lepszy, pod innymi gorszy, ale 90% jojczenia, jakiego naczytałem się w internecie okazało się być wyssane z palca i pozbawione podstaw. Dość długi czas musiałem się przyzwyczajać, ale ostatecznie było warto.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dnia na dzień, nic specjalnie się nie zmieni. Przez 3 lata będzie jeszcze, jak wspomniałeś metku, Extended Security Update - płatne wsparcie. Ale już teraz niemicrosoftowi specjaliści stworzyli skrypty pozwalające, tak jak w przypadku XP-ka o którym wspomniał @Sierioża, na "ręczne" dodawanie poprawek które się ukażą. Nie będę tutaj się rozpisywał na temat legalności takiego rozwiązania, bo nie to jest istotą sprawy.
Z czasem programy, przeglądarki, sterowniki nie będą już aktualizowane pod kątem tego systemu. Ale znam osoby użytkujące XP-ka do tej pory, z ostatnimi wersjami wspomnianych wcześniej softów jakie na nim działały i działają nadal.
Co do samego antywirusa, mam podobne zdanie i podejście jak @Sierioża, Nie wchodzić tam gdzie nie trzeba, nie otwierać podejrzanych plików - to najskuteczniejsze zabezpieczenie.

Jedyny poważny problem może zaistnieć wtedy, gdy ktoś "wyczyści" nam bankowe konto. Bo "super - zabezpieczenia" dostarczane wraz z kolejnymi łatkami systemowymi, są wymagane przez banki - "W razie kradzieży środków z konta lub problemów z nieautoryzowanymi transakcjami, bank może powołać się na art. 46 ust 3 ustawy o usługach płatniczych. Według zapisu, to płatnik odpowiada za nieautoryzowane transakcje płatnicze w pełnej wysokości, jeżeli doprowadził do nich umyślnie albo w wyniku umyślnego lub będącego skutkiem rażącego niedbalstwa naruszenia co najmniej jednej z obowiązków instrumentu płatniczego."  Cokolwiek to znaczy, bo wiadomo, że będą robić wszystko, by zrzucić z siebie odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

Co do Windows 10 to 3x próbowałem się do niego przekonać i 3x się od niego odbiłem. Dla mnie (podkreślam - DLA MNIE) to wiecznie niedorobiony mega - badziew. Użytkuję teraz W8.1 i jestem z niego zadowolony.
 

  • Super 1
  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yossarian - może i jestem jakby tak człowiekiem z Cro Magnon ale nie mam do tej pory konta w zadnym banku i nic mi nikt nie może zrobić w robocie i nie tylko z tego tytułu, takie mamy prawo.

A XP tez mam i mogę go użyć i korzystać, tak samo jak 95, 96, 97, 98 2000 - mam to na płytach nie na steamie czy innym takim "metanowym" dziwolągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi bankami, to bardziej chyba chodzi o to, że jak dasz się złapać na tani chwyt z wyłudzeniem danych do logowania / autoryzowania transakcji, której sam nie zleciłeś to wtedy wina spada na Ciebie - i to jest akurat święta racja + selekcja naturalna, bo ciężko żeby jakaś instytucja płaciła za błędy klientów. Jak masz jakiegoś keyloggera i ktoś na bieżąco czyta co piszesz to pewnie, że to też jest Twoja wina. Tylko, że to już raczej konkretne ataki, bo taki ogólny internetowy syf raczej nie jest nastawiony na zbieranie danych z bankowości.

Sprawdziłem też płatną subskrypcję Malwarebytes. @metek58 pisze o 50 USD w pierwszym i 100 USD rocznie za Nortona. To tu za 139zł jest rok na 1 urządzenie lub 169zł za 2...

image.thumb.png.808839e683f93625f42a0dedcd2e751c.png

...ale wersja darmowa też daje radę. I nie traktuje użytkownika jak kompletnego idioty, czepiając się o byle co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Windowsa 10 uważam że jest to kiepski system ze względu na totalnie niespójny interfejs (A pomyśleć że ludzi narzekają na kiepski wygląd aplikacji GTK na KDE i odwrotnie). Oprócz tego jest dość mało stabilny od samego początku. Sam naprawiałem kilka 10 po aktualizacji z 7 (Czarny ekran po aktualizacji, cortana przestała działać razem z całym menu start). Brak "LTSów" dla normalnych użytkowników też nie jest czymś co mi się podoba. To wszystko sprawiło że więcej teraz korzystam z Linuxa i macOS niż Windowsa.

Odnośnie zakończenie aktualizacji do 7 to sprawa jest bardziej skomplikowana. W pewnych sytuacjach można w miarę bezpiecznie używać dziś nawet XP. Żeby jakoś zaatakować niezałatany system musi być jakiś wektor ataku. Jak system nie jest podłączony do internetu atak jest utrudniony bo wymaga dostępu fizycznego lub przez jakąś lokalną sieć. W wypadku dostępu do internetu sprawa jest bardziej skomplikowana - o ile jeśli dostępne są jakieś wrażliwe porty z internetu to system zostanie szybko przejęty. A co jeśli nie? To znowu zależy jak system będzie używamy. Pierwszym potencjalnym źródłem są niezałatane dziury w jakiś bibliotekach używanych przez przeglądarkę ale raczej nie jest to standardowa sytuacja bo przeglądarki dość często używają własnych.

Odnośnie banków @Sierioża to wcale nie jest takie proste. Bank zgodnie z wieloma rozporządzeniami (choćby PSD2) banki mają obowiązane choćby zapewnić autoryzacja dwuetapową i kilka innych dodatkowych zabezpieczeń i jest to normalne bo to w banku pracują eksperci którzy powinni dbać o zabezpieczenia. Banki wcale nie wywiązują się z tego dobrze (jak sprawdzałem rok temu mało który bank w Polsce miało HSTS, nie mówiąc o hsts preload - obie te funkcje ma włączone nasza strona której daleko do banku). Sam Windows też nie pomaga bo z dzisiejszej perspektywy ten system jest fatalnie zaprojektowany jeśli chodzi o idioto odporność i ciągle ma sporo głupich naleciałości jeszcze z DOSa. Brak atrybutu executable w plikach Windowsa jest dziś absurdem wynikającym z już momentami idiotycznej wstecznej kompatybilności. Wystarczy że EXE ma ikonkę PDF i już wieli ludzi myśli że to PDF. Absurdów techniczny w Windowsie nie brakuje (wiecie że pliki 64 bitowe są w System32 a 32 bitowe w WoW64?) Mam wrażenie że chcieli to poprawić przez UWP ale UWP i Windows Store okazało się totalną katastrofą bo obie te "technologie" do dziś są upośledzone. Oczywiście są ostrzeżenia ale wcale się nie dziwię że sporo ludzi ich nie czyta.

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, portals napisał:

Odnośnie banków @Sierioża to wcale nie jest takie proste

Pewnie, że nie jest, ale celowo nie wgłębiam się w temat - przecież przeciętny użytkownik nie powie Ci co to jest PSD i dlaczego teraz jest PSD2, chociaż wiążą się z tym spore zmiany tak ze strony banku, jak klienta. Braki w zabezpieczeniach to z kolei kwestia banków, nie systemów operacyjnych. I oczywiście, że można się dać złapać na podmienioną ikonę, ale - chociaż nie jestem ekspertem, więc się na tym nie znam - nigdy nie słyszałem o idealnej podróbie 1:1. A gdyby się trafiła, to mam taki głupi nawyk, że nawet przy aktualizacji regulaminu dzwonię do banku i pytam, czy taka aktualizacja była, czy nie. Zabiera mi to czasem minutę, czasem 10, ale wolę stracić trochę czasu, niż kasę na koncie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sierioża napisał:

@metek58 pisze o 50 USD w pierwszym i 100 USD rocznie za Nortona. To tu za 139zł jest rok na 1 urządzenie lub 169zł za 2...

Nie za Nortona, a za wsparcie W7 przez Microsoft. Nie napisałem konkretnie, że za Nortona i to tak zostało zrozumiane. Za Nortona płacę około 170 zeta na 10 stanowisk i jak obdzielę rodzinę i znajomych, a niektórzy dorzucą się, więc kosztuje mnie to grosze.

 

9 godzin temu, Yossarian napisał:

Co do samego antywirusa, mam podobne zdanie i podejście jak @Sierioża, Nie wchodzić tam gdzie nie trzeba, nie otwierać podejrzanych plików - to najskuteczniejsze zabezpieczenie.

Sam jesteś w stanie upilnować kompa, ale jeśli z tego kompa korzysta jeszcze latorośl i czasem w towarzystwie swoich przyjaciół, to nie masz pewności, że nie wejdą we wspomniane "tam gdzie nie trzeba". Kwestia stosowania antywirusa, to wybór według swojego uznania, bo tylko właściciel sprzętu wie, w jakiej sytuacji może znaleźć się komp pod naszą nieobecność.

Moje pytanie z Nortonem było bardziej skierowane na to, czy płatny antywirus ogarnie ataki, gdy zaprzestanie się aktualizacji systemu. Inaczej mówiąc, czy powstaną ewentualne dziury, przez które by mogły przeniknąć wirusy, czy nastąpić włamania, a antywirus tego nie wyłapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, metek58 napisał:

tylko właściciel sprzętu wie, w jakiej sytuacji może znaleźć się komp pod naszą nieobecność.

Tak, tylko jest przecież coś takiego, jak kontrola rodzicielska. Ostatnio nawet YouTube da się w prosty sposób "wykastrować" o rzeczy, z którymi nie chcemy, żeby dziatwa obcowała.

10 godzin temu, metek58 napisał:

Nie za Nortona, a za wsparcie W7 przez Microsoft.

Aaaa, no to faktycznie się nie zrozumieliśmy :) Nie wiem za dużo o ESU, ale zapewne różnica jest taka, że użytkownicy dostają aktualizacje szybciej niż reszta. Naprawdę nie chce mi się wierzyć, że MS zostawi na lodzie mnóstwo ludzi bez ESU, z licencjami na W7 i bez planów przejścia na W10.

10 godzin temu, metek58 napisał:

Moje pytanie z Nortonem było bardziej skierowane na to, czy płatny antywirus ogarnie ataki, gdy zaprzestanie się aktualizacji systemu.

Moim zdaniem ogarnie to nawet darmowy + np. firewall.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

21 godzin temu, Sierioża napisał:

Pewnie, że nie jest, ale celowo nie wgłębiam się w temat - przecież przeciętny użytkownik nie powie Ci co to jest PSD i dlaczego teraz jest PSD2, chociaż wiążą się z tym spore zmiany tak ze strony banku, jak klienta. Braki w zabezpieczeniach to z kolei kwestia banków, nie systemów operacyjnych. I oczywiście, że można się dać złapać na podmienioną ikonę, ale - chociaż nie jestem ekspertem, więc się na tym nie znam - nigdy nie słyszałem o idealnej podróbie 1:1. A gdyby się trafiła, to mam taki głupi nawyk, że nawet przy aktualizacji regulaminu dzwonię do banku i pytam, czy taka aktualizacja była, czy nie. Zabiera mi to czasem minutę, czasem 10, ale wolę stracić trochę czasu, niż kasę na koncie.

No właśnie dlatego fakt że banki biorą na siebie sporą odpowiedzialność wymuszoną regulacjami jest moim zdaniem dobry.

 

14 godzin temu, metek58 napisał:

Sam jesteś w stanie upilnować kompa, ale jeśli z tego kompa korzysta jeszcze latorośl i czasem w towarzystwie swoich przyjaciół, to nie masz pewności, że nie wejdą we wspomniane "tam gdzie nie trzeba". Kwestia stosowania antywirusa, to wybór według swojego uznania, bo tylko właściciel sprzętu wie, w jakiej sytuacji może znaleźć się komp pod naszą nieobecność.

Właśnie to jest największy problem. Kontrola rodzicielska o której mówi @Sierioża niewiele dla bo Windowsa ma fatalne podejście jeśli chodzi o zabezpieczenie przed wykonaniem plików wykonalnych a realnie to jest największe zagrożenie. Ja swoim rodzicom zainstalowałem Minta i ilość problemów spadłą prawie do 0. Dla nich prawie nie ma różnicy a można kompletnie zablokować wykonanie plików z home'a. Zresztą ciekawe by było gdybym swoim rodzicom założył na laptopie kontroler rodzicielską.

 

4 godziny temu, Sierioża napisał:

Aaaa, no to faktycznie się nie zrozumieliśmy :) Nie wiem za dużo o ESU, ale zapewne różnica jest taka, że użytkownicy dostają aktualizacje szybciej niż reszta. Naprawdę nie chce mi się wierzyć, że MS zostawi na lodzie mnóstwo ludzi bez ESU, z licencjami na W7 i bez planów przejścia na W10.

Powiem Wam w tajemnicy że ciągle można z 7 przejść na 10. Nie jest to chyba legalne ale system się aktywuje bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.