Skocz do zawartości

Yossarian

Weteran
  • Postów

    840
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Yossarian

  1. Łomatko i jas-córko, trudno zliczyć parodie i przeróbki scen z tego filmu. Jak widać wdzięczny materiał do "przetwórstwa". Tutaj faktycznie lektor podłożony profesjonalnie. Tak jak napisał @Agrael sam film naprawdę wart jest obejrzenia. Wg. mnie jeden z najlepszych w tym gatunku. Polecam szczególnie polskim miłośnikom hakenkreuza, może wzbudzi chociaż jakąś refleksję. Aktor wcielający się w Goebbelsa przerósł oryginał, bez charakteryzacji może grać w horrorach
  2. Sorry że jedno pod drugim. Wybory Miss Zony czas zacząć Ćwiczenia z zakresu pierwszej pomocy. Reanimację na fantomie demonstruje pijawka.
  3. - I co ja teraz powiem mężowi? Jak mu wytłumaczę, że dziecko zamiast macek ma rurkę?
  4. - Sidor! Jeszcze jedna kolejka dla wszystkich! -
  5. Klikasz na strzałkę obok loginu (pasek na górze strony), wchodzisz w ustawienia konta i tam masz sygnaturę.
  6. Sztuka współczesna - "Postrzelony bandyta". Taką modernistyczną rzeźbę uzyskałem, strzelając bandycie w tył głowy z przyłożenia.
  7. Czy dobrze to rozumiem, że miłość wymaga ofiar?
  8. @tom3kb, miny o których piszesz, najwcześniej pojawiają się na Zatonie. Owszem można je zdetonować strzelając z dystansu lub rzucając w ich pobliże granat. Te o których pisałem są na Bagnach. I nie chodzi mi o pola minowe wokół placu maszynowego czy przy przejściu na Zaton. Takie pojedyncze niespodzianki na Bagnach spawnują się w miejscach do tej pory "czystych" po uzyskaniu kwestu na odnalezienie ładunku wojskowych, przy pomocy georadaru (jeżeli dobrze pamiętam). O, sorry. Przypomniałem sobie że wcześniej jest taka jedna którą trzeba zdetonować. W tuneliku, w którym są części potrzebne Jermakowi do skonstruowania wykrywacza.
  9. @Sarkazm to nie wina moda. Na Bagnach niektóre miny pojawiają się z pewnym opóźnieniem i trzeba ostrożnie się poruszać. Bieg zwykle kończy się eksplozją. Do tego wykrywacza od Jermaka za bardzo się nie przyzwyczajaj . Po przejściu na Zaton zniknie Ci z inwentarza, będziesz musiał zainwestować w nowy.
  10. @Sarkazm z tego co pamiętam to w SGM-ach emisje zaczynają się dopiero na Zatonie. Przynajmniej ja tak mam w LSF. Lepsza broń i pancerze u handlarzy zależne są od uzyskanych osiągnięć o których dzisiaj pisał @mkk7 w temacie Braza. Pole minowe "rozbrajasz" idąc na głębokim przysiadzie shift+ctrl. Powolutku zbliżasz się do pola minowego (czasami trzeba na chwilę przystanąć) i widzisz na minimapie jak miny przed tobą znikają.
  11. Hmmm inspirujące. Taka ciekawostka. Lata temu gdy przesiadałem się z procka 32 na 64bit, postanowiłem zakupić płytę i procka nówka sztuka. Udałem się do znajomego sklepo-serwisu aby mi coś doradzili. No i doradzili Athlona 4800+ z płytą na socket 939. Normalnie sam sobie składam wszystko do kupy, ale że płyta i procek nówka to pozostawiłem sprawę w ich rękach. Odebrałem kompa, odpaliłem, w oczach zachwyt jak to wszystko śmiga. Gdzieś po godzinie grania - zonk, komp się wyłączył. Doszedłem do tego że procek się przegrzewa, Następnego dnia odwiozłem blaszankę do serwisu (przecież miałem gwarancję sklepową) i od tego momentu zaczęła się gehenna. Przez parę miesięcy komp przebywał tydzień u mnie 3 tygodnie w serwisie. Dwoili się i troili, a problemu usunąć nie potrafili, przy okazji pocisnęli mi jeszcze nowy zasilacz, bo ten co miałem "coś im zalatywał spalenizną". Efekt - bez zmian. W końcu władowałem w obudowę tyle wentylatorów że upodobniła się do wiatrakowca, aż dziwne że nie odleciała. Nie wspomnę jaki hałas generowało to ustrojstwo. Jakoś to fungowało, a gdy minął okres gwarancyjny postanowiłem wymienić pastę na procku w ramach ogólnej konserwacji. Co się okazało. Otóż pan serwisant, chyba w przypływie ułańskiej fantazji, nawalił tyle pasty termoprzewodzącej że zamiast odprowadzać ciepło to działała jak izolator i procek się po pewnym czasie "gotował". Dopełnieniem tej historii jest fakt że w wyniku doradztwa w wyborze sprzętu, utknąłem w ślepej uliczce socketu 939 ponieważ AMD skoncentrował się na AM2 i zaprzestał wsparcia dla tej platformy. Morał z tego taki: jeżeli chcesz mieć coś dobrze zrobione, a umiesz to zrobić, zrób to sam. Oszczędzisz sobie czasu i nerwów.
  12. Skutki imprezy która wymknęła się spod kontroli.
  13. Podczas tegorocznych targów CES Intel ogłosił przekroczenie dwóch kamieni milowych w zakresie badań oraz projektowania komputerów kwantowych oraz systemów neuromorficznych. Rozwiązania te mogą wspomóc przemysł oraz różne placówki badawcze. Mogą także pomóc społeczeństwu rozwiązać najbardziej palące problemy dotyczące obecnych systemów komputerowych. Podczas konferencji CEO Intela, Brian Krzanich ogłosił, że firma znajduje się w zaawansowanym stanie prac nad nowym, 49-kubitowym chipem kwantowym. Stało się to raptem dwa miesiące po dostarczeniu 17-kubitowego nadprzewodzącego chipu. Nowy, 49-kubitowy chip nazywa się Tangle Lake. To kolejny krok Intela w zakresie stworzenia prawdziwego i pełnego systemu komputerowego opartego na architekturze kwantowej. Tangle Lake Krzanich w swoim przemówieniu przewidywał, że komputery kwantowe rozwiążą problemy, które obecnym systemom i najlepszym superkomputerom zajmują całe miesiące czy nawet lata. Chodzi głównie o tworzenie modeli finansowych, prace nad nowymi lekami czy przewidywanie zmian klimatycznych. Oprócz tego Krzanich wspomniał także o tzw. systemie neuromorficznym. To tworzenie systemów komputerowych inspirowane tym, jak działa mózg biologicznej istoty, czyli jakiegoś zwierzęcia, np. człowieka. Intel Labs wymyśliły nowy chip o nazwie Loihi, który ma już pierwsze "zwoje" imitujące właśnie podstawowe struktury mózgowe. Na razie potrafi rozpoznawać proste obiekty. Według szefa Intela, tworzenie takich cyfrowych mózgów jest przyszłością. Związane jest ono też z projektowaniem sztucznej inteligencji. Kwantowe maszyny przestają być tylko laboratoryjną, futurystyczną osobliwością. IBM przywiózł do Las Vegas 50-kubitowy komputer kwantowy, który wyglądem bardziej przypomina żyrandol i budzi skojarzenia z muzeum sztuki współczesnej. Jednostka wystawiona na targach w Las Vegas to stosunkowo nowy sprzęt. IBM Q, bo tak nazywają się komputery kwantowe amerykańskiego giganta, zbudowano i po raz pierwszy zaprezentowano światu w listopadzie. Jednak dotychczas sprzęt działał w wyspecjalizowanym laboratorium. I na dobrą sprawę może on funkcjonować tylko w ściśle dobranych warunkach. Powód? Q potrzebuje ekstremalnie niskich temperatur. Żeby komputer kwantowy IBM był w stanie przeprowadzać działania, trzeba go schłodzić do temperatury ciekłego helu, czyli do 4 kelwinów (4 stopnie powyżej temperatury zera bezwzględnego). Dalej Q jest jeszcze schładzany do 10 milikelwinów. W wyższych temperaturach szumy termiczne, elektryczne i magnetyczne są na tyle duże, że cała ta imponująca maszyneria przestaje działać. Wielu ekspertów z branży technologicznej jest zdania, że właśnie 50-kubitowy komputer kwantowy może zapewnić „kwantową supremację”, czyli sytuację, w której kwantowa maszyna przewyższy najbardziej wydajny, tradycyjny system obliczeniowy. Tym samym będzie mogła realizować zadania, które dla nawet najszybszych superkomputerów klasycznych, działających na bitach, są dziś poza zasięgiem. Operowanie na kubitach, czyli kwantowych jednostkach informacji, pozwala obliczać wiele stanów informacyjnych jednocześnie – wykorzystuje się tu zjawisko superpozycji stanów kwantowych. Jednak z komputerami kwantowymi jest pewien problem. Są kompatybilne tylko z niektórymi algorytmami. Urządzenia kwantowe mogą pomóc nam osiągnąć spektakularne rezultaty w dziedzinie chemii czy symulacji materiałowych, ale wątpliwe jest, by kiedykolwiek ktoś użył takiego komputera do przygotowania prezentacji w PowerPoincie. Niemniej Jeffrey Welser, wiceprezes działu IBM Research, argumentuje: Świat nie jest klasyczny, jest kwantowy, więc jeżeli chcemy go wiernie symulować, potrzebujemy komputera kwantowego. Na podstawie: https://www.chip.pl/2018/01/intel-ces-procesory-kwantowe-automatyzacja-wirtualna-rzeczywistosc/ http://www.komputerswiat.pl/nowosci/wydarzenia/2018/02/ceo-intela-przedstawil-nowosci-w-rozwoju-komputerow-kwantowych-oraz-neuromorficznych-ces-2018.aspx https://www.chip.pl/2018/01/ces-2018-ibm-przywiozl-las-vegas-50-kubitowy-komputer-kwantowy/
  14. W północnej Rosji mężczyzna ukradł transporter opancerzony MT-LB, rozbił nim witrynę sklepową i… ukradł wino. Na północy Rosji w mieście Apatyty leżącym w obwodzie murmańskim 10 stycznia około godziny 9.30 rano pijany mężczyzna, którego danych nie ujawniono ukradł transporter opancerzony po czym ruszył na wycieczkę. Pojazd należał do lokalnej organizacji paramilitarnej DOSAAF Society i służył do szkolenia adeptów wojskowości. Mężczyzna najpierw przejechał przez las, łamiąc kilkanaście drzew, następnie wyjechał na ulice czwartego co do wielkości miasta położonego poza kołem podbiegunowym. Jadąc zygzakiem uszkodził kilka zaparkowanych samochodów. W końcu odbił się od jednego z nich, stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w witrynę sklepu monopolowego. Sprawca wyczołgał się z pojazdu, wszedł do sklepu i ukradł wino. Wówczas aresztowała go policja. Jak poinformował portal Hibinform.ru mężczyzna prawdopodobnie jest członkiem stowarzyszenia paramilitarnego, do którego należał transporter. Wcześniej mężczyzna miał zostać aresztowany za kradzież Kamaza, którym również rozbił witrynę sklepową. Transporter typu MT-LB został skonstruowany w ZSRR w latach 60. jako ciągnik artyleryjski przeznaczony do holowania armat przeciwpancernych T-12 kalibru 100 mm. Po pewnym czasie zaczęto używać go jako transporter opancerzony uzbrojony w karabin maszynowy PKT w obrotowej wieży. Powstało też kilka wersji specjalistycznych: wóz dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, czy rakietowy niszczyciel czołgów. W Polsce używano kilka wersji tego pojazdu, np.: "Mors", "Lotos" i "Irys". Największą popularność jednak zdobył rozwinięty i produkowany przez Hutę Stalowa Wola "Opal". W tej wersji przebudowano przedział kierowcy, zmieniono wieżyczkę oraz silnik. Do dziś używa się kilka różnych wersji pojazdów na podwoziu pojazdu "Opal". Transporter typu MT-LB Źródło: http://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-ukradl-transporter-i-rozbil-sklepowa-witryne,nId,2506790
  15. Yossarian

    Logo Forum.

    Jeszcze raz dziękuję za Wasze wyrazy uznania dla mojej propozycji. Żebym tylko w piórka nie obrósł od tych pochwał . Tak jak napisał @kondotier włączenie innego koloru tworzy dysonans i logo traci spójność. Tzn. takie jest moje zdanie. Poniżej przykład: © I jako ciekawostka wersja hardcore : © Jako autor projektów zastrzegam, że można z nich korzystać tylko w obrębie forum Stalker Team. Zabraniam kopiowania, modyfikowania i użytkowania projektów poza forum Stalker Team.
  16. Yossarian

    Logo Forum.

    Przecież pisałem że mam problemy z pamięcią Poprawione. Wrzucone tam gdzie były te z błędem.
  17. Yossarian

    Logo Forum.

    @kazik postaram się też zrobić wariant wg. Twoich sugestii. Komu jak komu ale człowiekowi tak pomocnemu na forum nie odmówię Tylko problem w tym, że taki ze mnie grafik jak z koziej d... trąba. Trochę bawię się Gimpem, a że z pamięcią u mnie kiepsko, to zaraz zapominam - co z czym, gdzie i dlaczego. Dlatego opracowanie jakiejś koncepcji zabiera mi w pigułę czasu. Kolejne projekty nie wchodzą mi już do poprzedniego posta, tak więc poniżej wariacje na temat: Powyżej kolejne wariacje.
  18. Yossarian

    Logo Forum.

    Dziękuję za wyrazy uznania. Zgodnie z sugestią @kondotiera dorzuciłem datę. Żeby nie robić bajzlu, poprawiony projekt dodałem w spojler do mojego poprzedniego postu. Dobrze by było, żeby napłynęło więcej propozycji, będzie wtedy z czego wybierać.
  19. Yossarian

    Logo Forum.

    Moja propozycja w dwóch wariantach. Font zmieniłem, ponieważ aktualny jest dla mnie zbyt "chudy" i biednie to wygląda. Oczywiście to tylko moje odczucie. © Jako autor projektów zastrzegam, że można z nich korzystać tylko w obrębie forum Stalker Team. Zabraniam kopiowania, modyfikowania i użytkowania projektów poza forum Stalker Team.
  20. Jak widać poniżej, w Zonie trafiają się więksi kinomaniacy niż @tom3kb . Ci dwaj pochłaniają nawet zakłócenia w odbiorze programu. Potrafią się nimi delektować cały dzień.
  21. Yossarian

    Last Day 1.3

    No i przy okazji nadszarpnąć reputację strony: Ja bym go oddał w ręce Monolitu. Taka "naturalna" selekcja
  22. Wg. mnie użycie nazwy "lotniskowiec" w tym konkretnym przypadku jest trochę na wyrost. Bardziej pasowałby nosicielo - lądownik , czy coś w tym rodzaju. Lotniskowiec jest jednostką autonomiczną, zdolną samodzielnie przygotować swe jednostki pokładowe do ponownej akcji. Tutaj mamy bardziej taką powietrzną ciężarówkę z możliwością pozbierania z powrotem tego co wcześniej transportowała. Koncepcja powietrznego transportowca nie jest niczym nowym np. w latach trzydziestych XX wieku radziecki projekt «Звено» . Pomysł polegał na stworzeniu bombowca z możliwością aktywnej obrony, który byłby zdolny do wypuszczenia własnych myśliwców w obliczu zagrożenia. Ponadto, takie rozwiązanie umożliwiłoby przetransportowanie myśliwców poza ich własny maksymalny zasięg, zapewniając ciągłą ochronę samolotu bazy. Myśliwce mogłyby także zostać uzbrojone w bomby o takim wagomiarze, z którymi nie byłyby w stanie wystartować o własnych siłach – pozwalając na zrzucenie ich w locie nurkującym i powrót do działań osłonowych.
  23. Amerykańska armia w dużej mierze polega na uzbrojonych w rakiety dronach bojowych, którymi można sterować z bezpiecznej odległości bez narażania życia żołnierzy. Dlatego Stany Zjednoczone rozwijają koncepcję latających lotniskowców - samoloty transportowe mają przewozić duże ilości uzbrojonych maszyn bezzałogowych, które będą prowadzić zmasowane ataki na zasadzie roju. Roje dronów mają być nową bronią nie tylko Amerykanów Agencja DARPA pracuje nad programem o nazwie Gremlins. Planuje się wykorzystać czterosilnikowe samoloty C-130 Hercules do transportu dronów bojowych. Według tej koncepcji, chmary uzbrojonych dronów mają być uwalniane niczym pszczoły z ula i wyruszać na terytorium wroga. Maszyny będą posiadać konkretne zadania do wykonania i otrzymają różnorodne uzbrojenie - mogą to być rakiety, bomby, broń elektroniczna lub elektromagnetyczna. Po przeprowadzeniu ataku, drony obsługiwane przez operatora będą powracać do samolotu transportowego. Ten z kolei zabierze je do najbliższej bazy, gdzie otrzymają nowe uzbrojenie i będą przygotowywane do kolejnego uderzenia. DARPA chce, aby atakujące w roju "gremliny" były gotowe do następnej operacji już w ciągu 24 godzin. Pierwsza wzmianka o latających lotniskowcach pojawiła się w 2014 roku. Dziś z całą pewnością można uznać, że prace nad programem postępują - agencja DARPA planuje wykonać lot samolotem C-130, który zademonstruje umiejętność uwalniania i przechwytywania chmary dronów. Test został zaplanowany na rok 2019. Nie podano jeszcze dokładnej daty, lecz jak widzimy projekt Gremlins może zostać ukończony szybciej niż przypuszczano. Latające lotniskowce z pewnością zwiększą możliwości amerykańskiej armii. Źródło: http://nt.interia.pl/raporty/raport-wojna-przyszlosci/wiadomosci/news-stany-zjednoczone-zapowiadaja-testy-pierwszego-latajacego-lo,nId,2484991
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.