gawron

Krótki mod o zabijaniu - tak bym jednym zdaniem określił Los Monolitu REBUILD: Zew otchłani. Mod na pewno nie jest nudny, serwuje graczowi szybką akcję, sporo walki i dawkę niezłego schiza. Za sprawą powiedzmy niestandardowej jak na STALKERA fabuły podziemia Agropromu stały się miejscem jeszcze bardziej mrocznym niż zwykle. Robotę robią retrospekcje, dzięki którym gracz poznaje bohatera, może spróbować zrozumieć jego zachowania i reakcje, a także ogarnąć sens zdarzeń. Cóż, mod krótki, ale treściwy, topu raczej nie zaliczy, ale moim zdaniem godny uwagi. Podziękowania dla autora spolszczenia.

Bardzo lubię tę lokację, dla mnie jest to taka odskocznia od Zony fabrycznej.

Teraz wystarczy tylko jeden patch. Aktualnie mogę pobrać moda i na Firefoxe i na Google Chrome.

Jeśli mamy przeglądarkę Google, to pobiera się bez problemu. Nowy link do patcha: klik

Jeśli tylko gdzieś się pojawi, biorę detektor i ruszam na łowy

Na razie odpaliłem z ciekawości, pogram w wolnej chwili. Nie ma fajerwerków, właściwie graficznie to Cień Czarnobyla z większym zachmurzeniem, ale jest czego posłuchać, na przykład w chacie u połamańca... Instalacja na polską podstawkę: Parę screenów:

Raczej się pomęczę, nie dlatego, żebym był masochistą (i nie chodzi, broń Boże o jakiś realizm), ale dlatego, że frajdę mam większą z każdego osiągniętego celu Oczywiście o ile doczekam premiery i o ile moda odpalę.

Zdrowych, spokojnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych, życzy @gawron.

Miałem tak samo, a to za sprawą nietuzinkowej fabuły i atmosfery modyfikacji. Moim zdaniem akcja na Cmentarzysku śmiało mogłaby być oddzielnym modem, a przecież to zadanie poboczne.

Zaczęliśmy testy spolszczenia dwóch części triady: Przygody i Przetrwania. Polonizacja Wspomnień jest przewidziana w aktualizacji.

Wszystkiego najlepszego

W Przetrwaniu nie ma. Bohater robi wypady, w trakcie których przede wszystkim ma wykonać zadanie fabularne. Może też uratować legendarnego stalkera, za co dostanie elegancki artefakt. Wszystko należy wykonać w ściśle określonym czasie. Zegar zaczyna tykać od chwili opuszczenia bazy wypadowej do momentu kulminacji emisji. Każdy rajd dzieli się na fazy, po każdej fazie zawęża się bezpieczny krąg, poza którym panuje sina radiacja. Ostatnia faza to ewakuacja, trzeba dotrzeć do wyznaczonego punktu, z którego GG zabierze śmigłowiec. Po pomyślnej ewakuacji bohater ląduje w swoim punkcie wypadowym i teraz można zapisać grę.

To prawda, w Przetrwaniu zapisy można robić tylko w schronieniu bohatera. Dodatkowo po każdym rajdzie tracimy całe wyposażenie (oprócz artefaktu i przedmiotów questowych). Każdy kolejny wypada plus zadanie fabularne, zaczynamy od szybkiego przeszukania najbliższych schowków w celu zdobycia wszystkiego, co jest potrzebne do przeżycia. Tak że łatwo nie jest.

@kondotierze, postaramy się zrobimy tak, żeby było i praktycznie i miło dla oka.

Z tym nie powinno być problemu. Skończę jedną robotę i wtedy porównam pliki, jeśli będzie trzeba, to je przystosuję. A HUD moim zdaniem jest masakryczny, kwalifikuje się jedynie do wymiany.

Wszystkiego najlepszego! Żywotności chimery i znalezienia klondike artefaktów.

Życzę Ci, żeby wszystko szło po twojej myśli.

Wszystkiego dobrego, Anatolij! Zdrowia, spokoju i stabilizacji

Przetrwanie, czyli ostatni rajd. Dość długo przybierałem się do przejścia tej modyfikacji. Myślałem, że jest to tylko czasówka, gdzie po zaliczeniu określonej liczby wypadów zostajesz mistrzem... czyli nuda. Teraz gdy poniekąd byłem zmuszony do przejścia trybu Przetrwanie, przekonałem się, że jest tam niewielka, ale pełnoprawna i ciekawa fabuła, a wypady są głównie po to (oczywiście nie tylko), by wykonać zadanie i pchnąć fabułę do przodu. No i nie ma mowy o nudzie, czego nie mogę powiedzieć o nerwach. Co, po co i dlaczego, talizmany, przeciwnicy, legendarni stalkerzy itd... Dużo można by jeszcze pisać, ale mija się to z celem, ponieważ zainteresowani będą mogli dowiedzieć się wszystkiego, czytając zawartość komputera w schronieniu naszego bohatera. Żeby nie przedłużać, dodam tylko, że jeden z talizmanów zapewnia nieocenioną pomoc, mutantów. Jest też ciekawe odniesienie do Złotej Kuli, dla mnie było zaskoczeniem. Parę screenów z mojej gry:

Wszystkiego najlepszego

Jakby nie patrzeć Czyste Niebo przeszedłem chyba kilkanaście razy. Pamiętam, gdy pierwszy raz w Dolinie Mroku usłyszałem ambient z numerem 17, miałem ciarki na plecach. Tak na marginesie, coraz częściej cieszę się, że wychowałem się w czasach gdy w Sianowie produkowano zapałki przeciwpożarowe.

A czy bez spolszczenia gra Ci odpala? Dobrze jest to sprawdzić. Nie wiem, czy to coś pomoże, ale zacząłbym od banalnego zjechania w dół z grafiką.

Nie ekscytuję się za bardzo tą dwójką, na razie martwię się (oby na wyrost), żeby w ogóle wyszedł i aby nie wyglądało to tak: